czwartek, 20 stycznia 2011

20 stycznia.

Witam was <3
Wielkimi krokami zbliża się dzień babci i dziadka ... niestety to nie są święta, które mogę obchodzić. Wynika to z tego, ze nie mam ani babci, ani dziadka ... Przyzwyczaiłam się do tego.. W końcu nawet ich nie poznałam. Nawet nie wiem jak wyglądali. Ogólnie dzień spędziłam w miłym towarzystwie mojej kochanej Jagody <3 Najpierw obejrzałyśmy " Księżyc w Nowiu " - potem przełączałyśmy z jednego kanału muzycznego, na drugi, i tak w kolko. Nagle miałam przeczucie, ze na 4 fun leci PRAY. Mowie do Marty : Ej, przełącz na 4 fun tv. Jaga : Po co? Ja: Mam przeczucia .! Jaga: ale po What is my name ok?! Ja : Nie, TERAZ .! * przełączyła i kończyło się PRAY * Ja : Jagoda, ZABIJE CIE.! haha.. albo potem wymieniałyśmy skoczków narciarskich ;p
No wiec : Simon ( czyt. Zimon ) ma zimnego, Małysz ma małego, Śliz ma śliskiego, Miętus ma miętowego, Kofler ma kawowego, Kot ma kotowatego ... i tak dalej, i tak dalej .. Albo był Denis Kornilow, a Jagoda mówi : Ty Olka patrz.! Penis Korniszon... *polew* Poszłam do niej o 12:30, a wróciłam o 18.. <3 Kocham takie dni .! Później oglądałam kwalifikacje do jutrzejszego konkursu skoków. Ale Małysz poleciał .! 139m .! OMB.! No.. a o 20:15 mecz Polska - Szwecja .. TO BYŁY EMOCJE.! 

Planow na jutro nie mam ... Moze centrum, plejada, lodowisko, skate park, basen, spacer ... Nie wiem .. Zobaczymy jutro ;p 
Jest już dosyć późno, wiec życzę KOLOROWYCH SNÓW <33

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz